„Nowy ład”, czyli kolejna przeszkoda dla przedsiębiorców – kto najbardziej ją odczuje?

W ostatnim czasie nawet osoby, które nie interesują się zbytnio polityką zaczynają się nią interesować, choć to nagłe zainteresowanie wiąże się z tym, że Rząd co rusz zaskakuje obywateli nowymi programami. Niestety doszło do tego, że zamiast wspierać osoby pracujące cięgle dokłada się im kolejnych przeszkód, natomiast wspiera tych, którzy nie pracują, natomiast płodzą dzieci. Niedługo chyba, zamiast kapitalizm będziemy mieć socjalizm, ale z nutą Robin Hooda, czyli pracujący będą wspierać rodziny wielodzietne, w których rodzice do pracy się nie kwapią. W końcu im się należy, a odpowiedzialnym ludziom już nie! Teraz politycy planują wprowadzić nowy program o nazwie „Nowy ład”, na którym oczywiście stracą szczególnie przedsiębiorcy. Warto już teraz dowiedzieć się, co się zmieni i gdzie szukać pomocy.

Ktoś zyska, a ktoś straci, czyli kwintesencja „Nowego ładu”

Po raz kolejny Rząd udowodnił, że uczciwie pracujący zostaną Robin Hoodami tyle, że będą płacić z własnej kieszeni. Znowu stracą najwięcej osoby uczciwie pracujące, a zyskają Ci, którym pracować się nie chce. Można zrozumieć niektóre programy socjalne, ale nie można zrozumieć i zaakceptować tego, że wspiera się ludzi nieodpowiedzialnych, a zabiera tym, którzy pracują i są odpowiedzialni. W przypadku „Nowego ładu” w pierwszej kolejności po kieszeni dostaną przedsiębiorcy i te koszty mogą być na tyle wysokie, że zwyczajnie prowadzenie firmy może być zupełnie nieopłacalne. Na pewno wzrośnie składka zdrowotna. W tym przypadku osoby prowadzące działalność gospodarczą będą musiały zapłacić pełne 9%, ale jednocześnie nie będzie można jej odliczyć i gwarantujemy, że już to można odczuć w kieszeni. Ale nawet jeżeli nie będziecie wykazywać dochodów to i tak zostanie ustalona minimalna składka. Tutaj jeszcze nie do końca wiadomo ile będzie wynosić, ale ekonomiści szacują, że będzie na poziomie obecnego ryczałtu. Czyli nie zarabiacie, ale i tak płacicie, a na żadne zniżki także nie macie co liczyć.

Jednoosobowe działalności tracą

Prowadzenie małej czy średniej firmy w Polsce jest trudne, a często też niemożliwe, bo zwyczajnie staje się nieopłacalne. Nie tylko trzeba płacić wysokie podatki, ale też nie ma co liczyć na zniżki. Sytuacja spowodowana pandemią jasno pokazała, że na pomoc nie ma co liczyć, a oferowane dodatki były tak niskie, że wiele firm zbankrutowało, nie wspominając już o tym, że sporo firm nie otrzymało pomocy. Według ekonomistów po wprowadzeniu „Nowego ładu” około 60% przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą straci i prawdopodobnie straty będą na tyle duże, że nie będzie sensu prowadzić swojej firmy.

Pomoc dla firm, czyli warto korzystać z usług biura rachunkowego

Już teraz warto zastanowić się nad optymalizacją podatkową, ale też czy bardziej opłacalne nie będzie prowadzenie firmy poza krajem, na terenie Unii Europejskiej. Dobre warunki oferują choćby nasi czescy sąsiedzi, a także Portugalia. Pamiętajcie też, aby korzystać z profesjonalnej pomocy, której może udzielić biuro księgowe. Mysłowice jest miastem, w którym swoją siedzibę ma Biuro Rachunkowe MDA Consulting Group, które Wam polecamy. W końcu prawo i przepisy zmieniają się tak szybko, że trudno nad nimi nadążyć, a jak to zwykle bywa brak ich znajomości nie zwalnia z odpowiedzialności.

Duże zmiany dla przedsiębiorców oczywiście na niekorzyść

Oczywiście nie będziemy gołosłowni i przedstawimy Wam jak bardzo „Nowy ład” odczują przedsiębiorcy. Według aktualnych znanych szczegółów można policzyć, że jednoosobowe działalności gospodarcze z dochodem wynoszącym 12 tys. zł zapłacą ponad 5 tys. zł rocznie więcej niż do tej pory, co rzeczywiście jest wysoką kwotą. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w przypadku jednoosobowych działalności, które mają dochód na poziomie 20 tys. zł. W ich przypadku podatki wzrosną o ponad 14 tys. zł w skali roku. Tutaj pojawia się więc uzasadnione pytanie: czy nadal prowadzenie firmy będzie się opłacać i czy nie warto jej przenieść poza granice kraju, gdzie przedsiębiorców się docenia, a nie dokłada im kolejnych problemów?

„Nowy ład” spowoduje nic innego jak to, że wiele małych firm upadnie. Można tylko liczyć na to, że politycy wycofają się z tego planu.